Literackie wprawki i wpadki

Istnieją na świecie takie książki, które nijak nie zasługują na akapit, linijkę, czy nawet słowo uwagi. Do takich książek bezdyskusyjnie należy  „Ostatni ślad” Charlotte Link. Dlaczego zatem, tej nad wyraz marnej książce, udało się zaskarbić już trzy wiersze mej quasi recenzji?! A to z pobudek zupełnie egoistycznych, aby nie powiedzieć – hedonistycznych. …

Literacki upór i geniusz ze szczyptą uzasadnionej megalomanii

W znakomitej i debiutanckiej książce „W Patagonii” Bruce Chatwin przekonywał siebie i potencjalnych czytelników: Moim bogiem jest bóg piechurów. Jeżeli maszerujesz wytrwale, nie potrzeba ci innego boga. Wędrówka, radość chwili, ale przede wszystkim upór stanowią główne wyznaczniki tekstu angielskiego autora. Pisząc te słowa Chatwin nie był świadomy faktu, że kilkadziesiąt lat później, …

Erynie i inne kobiece tożsamości

Salman Rushdie w swojej autobiografii „Joseph Anton” przypomina o heterogeniczności istoty ludzkiej – tej funkcjonującej w realnym świecie oraz tej, którą odnaleźć możemy na kartach powieści. Ta wieloraka tożsamość „pozwala znaleźć czytelnikowi płaszczyznę porozumienia lub punkty styczne z panią Bavary, Leopoldem Boomem, pułkownikiem Aurelianem Buendią, Raskolnikowem, Gandalfem Szarym (…). A także z …

„Czas rzeczywisty uległ rozproszeniu…”. Ogłoszenie

Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, wyobraź sobie, że jest jeden z tych naprawdę mroźnych zimowych dni, gdy świeci słońce a ziemia przykryta jest niemałą warstwą śniegu. Gdzieś w oddali słychać głosy bawiących się dzieci (pewnie niedaleko jest wniesienie, a gromadka maluchów zjeżdża na sankach). Ty, w nie najlepszym humorze, zdezelowanym autem, …

Crème de la crème epistolografii

Jest rok 1944. Osiemnastoletni Allen Ginsberg wysyła do siedzącego właśnie w więzieniu Kerouca list, który zawiera kilka luźnych uwag dotyczących „Martwych dusz” Gogola. Jack ma wówczas dwadzieścia dwa lata i został zamknięty za niejasny współudział w morderstwie. To ich pierwsze epistolograficzne spotkanie, ostatnie odbędzie się 19 lat później 6 października …

Wyniki konkursu urodzinowego

Bardzo dziękuję za wszystkie zgłoszenia do konkursu, w którym nagrodą była książka z moich prywatnych zbiorów.  Zgłoszeń było aż 29! Za wszystkie dziękuję. Poniżej fotorelacja z losowania, a ja tymczasem zabieram się do czytania i recenzowania. I byle do 4  urodzin! 🙂 PS Kota Antonina w tym roku kategorycznie odmówiła współpracy, lecz pomógł …

3 urodziny, podsumowanie, konkurs oraz podziękowanie

[Ponieważ właśnie wczoraj skończyłam czytać (nieziemskie!) „Listy” Kerouaca i Ginsberga, i nie zdążyłam wyleczyć jeszcze literackiego kaca, więc wybaczcie mi proszę ton pełen egzaltacji, odrobinę szaleństwa, garstkę przekleństw i być może odrobinę pychy. Ale ta książka cholernie mocno wżera się w umysł czytelnika] URODZINY Od trzech lat istnieje mój blog. To dla mnie …

Życzenia, ogłoszeń garstka, kilka propozycji na Święta i zacna pieśń na zakończenie

Szanowni Państwo, Moi Drodzy,  [źródło] chciałam złożyć wszystkim najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Prezentów książkowych moc, rozmów o literaturze bez liku – koniecznie przy kominku i z kieliszkiem dobrego trunku w ręce, spokoju i hartu  ducha oraz wyśmienitych recenzji (zarówno tych czytanych jak i pisanych)! I niech wspomogę się Karolem Dickensem (który jak się …

Reportaż w sosie lirycznym i w oparach recenzenckich impresji

Andrzej Bobkowski 18 marca 1942 roku zanotował: „Mam dość tej całej kolebki kultury i obozów koncentracyjnych, zwanej Europą, mam dość poszukiwania absolutu – ja chcę żyć, po prostu żyć.”[1] Sześć lat później autor „Szkiców piórkiem” wyemigruje do Ameryki Środkowej z zamiarem odnalezienia nowej, lepszej rzeczywistości, gdzie demony wojny nie będą o …

„Archipelag” i Steinbeck

Już jest nowy „ARCHIPELAG” a w nim mój artykuł poświęcony Steinbeckowi.  „Wyeksploatowany humanitaryzm, czyli (anty)rewolucja według Steinbecka”.  A poza tym rewolucja w wielu odsłonach, wywiad z Joanną Bator, troszkę Kapuścińskiego i wiele innych naprawdę ciekawych tekstów. Gorąco polecam. Dobrej lektury! PS Z tekstu jestem dumna tym bardziej, że pisałam go …

Wódczana recenzja. „Ciemno, prawie noc” Joanna Bator

Dobra powieść jest jak wódka – mocna, gorzka i nieźle dająca popalić trzewiom i jaźni. Wódkę przed podaniem koniecznie należy schłodzić. Ciepła może bowiem wzbudzić niechęć, konsternacje i w końcu obrzydzenie biesiadników. A dlaczego właśnie wódka w kontekście lektury najnowszej książki Joanny Bator? Ponieważ „Ciemno, prawie noc” to Żołądkowa Gorzka …

Istota pamięci. „Śród żywych duchów” Małgorzata Szejnert

Pierwsze lata powojenne to okrutny czas. Po kilku zaledwie dniach euforii następuje okres wielkiej trwogi.[1] Z chaosu i mroku wyłania się „nowy wspaniały świat”. Polska, która ponownie pojawia się na mapie Europy, okrojona o Kresy Wschodnie z naddatkiem Ziem Odzyskanych, na skutek działań wojennych traci nie tylko terytorium, szeroko pojęte dobra …

Biblioteka (również) jako miejsce zdobywania doświadczeń seksualnych. „W jednej osobie” John Irving

Na pierwszej stronie nowej książki Johna Irvinga możemy przeczytać: „Poznałem pannę Frost w bibliotece. Lubię biblioteki, chociaż to słowo sprawia mi trudność, zarówno w liczbie pojedynczej, jak i mnogiej. Mam problemy z wymową poszczególnych wyrazów, zwłaszcza rzeczowników, na określenie ludzi, miejsc oraz rzeczy budzących we mnie chorobliwe podniecenie…” I cóż …

I w drogę! „W Patagonii” Bruce Chatwin

Wyruszył. Lecz zanim to zrobił, postanowił zerwać ze swym dotychczasowym życiem (przynajmniej tym zawodowym). Napisał więc pożegnalny list do pracodawcy Sunday Times Magazine (lub jak podają inne źródła do domu aukcyjnego Sotheby’s) treści następującej „Wyjechałem do Patagonii na 6 miesięcy”. Pewnie spakował placek, pożegnał się z rodziną i znajomymi. Załatwił formalności z biletem …

Literatura zuch(wała) i piękna. „Zuch” Edmund White

Myśląc o klasyfikatorach literatury, najprostszy do przeprowadzenia podział to ten, który mówi o warstwie fabularnej i warstwie językowej. Wiele osób przekłada tę pierwszą wartość nad znaczenie tej drugiej. I trudno się dziwić. Narracja jako pierwsza dociera bowiem do jaźni potencjalnego czytelnika. Refleksja nad językiem przychodzi zasadniczo później, jeśli w ogóle. …