(Nie)recenzja, radocha, pamperki i pierdołki, czyli dramat w czterech aktach
[źródło] AKT I A miała być recenzja… Miałam dziś wieczorem napisać recenzję „Zucha” White’a. Lecz mimo recenzyjnych skrawków, które już powstały – końca pracy nie widać. A sam White – to przykład wspaniałej poetyckiej narracji. Chociażby ten fragment: „Wydawało mi się, że gdybym chciał napisać o swoich przeżyciach, musiałbym je przetłumaczyć …