„Proszę bardzo” Anda Rottenberg
„Proszę bardzo” to nietuzinkowa autobiografia znanej krytyk sztuki, byłej dyrektor „Zachęty” Andy Rottenberg. Autobiografia, gdzie wątki z zamierzchłej przeszłości splatają się z współczesną tragedią kobiety, która traci wszystko co najcenniejsze – dziecko – syna. Syna, który w wyniku uzależnienia się od narkotyków nie jest w stanie samodzielnie wyjść z nałogu, który nie jest w stanie funkcjonować w świecie rzeczywistym, który zatraca się w ciemności i który w konsekwencji umiera oddając, gdzieś w warszawskiej piwnicy tzw. „złoty strzał”. „Proszę bardzo” to historia kobiety, która z pozoru ma wszystko – karierę, szacunek innych osób, pokaźne środki finansowe. To również historia kobiety, która poszukuje swojego zaginionego jedynaka przez długich 11 lat, która walczy o własną zatraconą tożsamość oscylując, gdzieś pomiędzy światem katolickiej Polski, prawosławnej Rosji i żydowskiej tradycji spopielonej w piecach Auschwitz. Szczery i niezwykle autentyczny tekst. Zachwyca, wzrusza i powala na kolana. Warto, naprawdę warto zwrócić uwagę na „Proszę bardzo” i tylko żałować, że ksiązka ta nie znalazła się w finale Nike. Polecam gorąco.
Moja ocena: 5.5/6
Prywata, prywata a niech to prywata!
Robota:
Mnóstwo rzeczy do zrobienie z początkiem nowego roku szkolnego: do napisania, wpisania, opisania, przeczytania, ustalenia, wynegocjowania, opracowania, poprzestawiania, uporządkowania, obmyślenia, przemyślenia, zadośćuczynienia etc.
Przechwałki:
Szykują też się wyjazdy (takie biblioteczne): październik – Dania, listopad – Hiszpania, styczeń – Portugalia
…i… studia podyplomowe: Sieci komputerowe i technologie informatyczne
Rozczarowania:
Dlaczego, do cholery(!) „Piaskowa góra” Joanny Bator nie weszła do finału Literackiej Nagrody NIKE?! Why?
Zobowiązania:
Czas na wyzwanie rosyjskie: „Męskie gry” Aleksandry Marininy
Jak się szykuje wyjazdowo to wspaniale! Podróże kształcą:)
pozdrawiam
Montgomerry – Bardzo się cieszę na tą podróżowo-wycieczkową jesień. Już się nie mogę doczekać:D
zazdroszczę Hiszpanii 🙂 – tak z ciekawości -te sieci komputerowe to taki mus czy pasja?;)
Aż zazdroszczę Ci tych wyjazdów. Pocieszeniem jest fakt, iż napiszesz o nich na blogu:)
O Andzie Rottenberg czytałam ciekawy artykuł, chyba w tamtym roku, w "Pani" lub "Twoim Stylu". "Piaskową górę" właśnie otrzymałam i po tylu pochwałach czytelniczych spodziewałam się, iż dostanie się do finału i zdobędzie nagrodę czytelników.Pozdrawiam:)
Nie chcesz mnie zabrać w te podróże :):):):)?
Mrsantares – pasja połączona z musem 😀 Miałam do wybory podyplomówke i padło na informatykę! A wachałam się jeszcze nad czymś bardziej humanistycznego :)Pozdrawiam sedecznie M.
Nutto – bardzo żałuję tej "Piaskowej góry", naprawdę szkoda, że nie ma już szans na Nike. "Proszę bardzo" polecam bo wydaję mi się, że to nie tylko bardzo ciekawa rzecz, ale trównież ważna. Pozdrawiam sedecznie M.:)
Tucho – oczywiście, że Cię zabiorę. Mam nadzieję, że październik pasuję? Bo wtedy ruszamy na Danię 😀 😀 😀 ozdrawiam serdecznie M.
Nie potrafię się zdecydować z tym wyzwaniem rosyjskim… Chcę, ale nie wiem czy podołam. Może lepiej podczytywać i wspierać akcję mentalnie, bez zobowiązań?? Hm… Widzę, że masz w planach Marininę, ;] Witaj w klubie 🙂
A książkę pani Rottenberg mam na półeczce, w niedalekiej przyszłości na spokojnie sobie ją przeczytam. 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Ile ja bym dała, żeby pojechać sobie w listopadzie do Hiszpanii… a w jaki region jedziesz?
Barbaro Silver – polecam, gorąco polecam książkę Rottenberg bo to rzecz niezwykła. A z wyzwaniem rosyjskim również mi nie "po-drodze" – tak strasznie ciężko znoszę zobowiązania. Ale wsparcie mentalne również jest ważne! 🙂 Pozdrawiam serdecznie Monia
Fabulitas – BARCELONA! YEAH! 😀 😀 😀
Och, ale Ci dobrze! 🙂
Takie wyjazdy, zazdroszczę bardzo!
Sama chętnie bym wróciła do Hiszpanii 🙂