„Magik” Magdalena Parys

„Ich bin ein Berliner” Z dobrą polską powieścią obyczajową jest jak z Yeti. Niby każdy o niej słyszał, że gdzieś tam sobie egzystuje, ale zapytać przypadkowego czytelnika o takową, wzruszy niepewnie ramionami i nerwowo podrapie się po głowie. A tu proszę! Taka beletrystyczna niespodzianka! Świetne pióro, wartka akcja, interesująca (bo …

„Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka” Swietłana Aleksijewicz

„Rewers historii” Nie będzie z mojej strony ani krzty przesady, kiedy napiszę, że każdy reportaż Swietłany Aleksijewicz jest jak emocjonalne i intelektualne (w tym przypadku trudno ustalić kolejność) trzęsienie ziemi. Czytelnik, który już umościł sobie w miarę bezpieczną gawrę (bo zrozumianą, bo poznaną), gdzieś między Heglowską teorią dziejów a Baumanowską …

„Zapomniane słowa” pod redakcją Magdaleny Budzińskiej

„Daj mi słowo ancymonku!” „Zapomniane słowa” to przedziwne i cudowne bestiarium języka polskiego. Na kartach książki zapisane zostały bowiem słowa, które powoli przechodzą lub zdążyły już przejść z funkcji on na off albo rachitycznie trwają w językowym trybie czuwania. Stand-by, gdzieś między być albo nie być, między chęcią a praktyką. …

Matematyka i inne demony

Gliny nigdy nie mówią do widzenia. Zawsze mają nadzieję, że cię jeszcze ujrzą u siebie – przekonuje bohater książki Raymonda Chandlera „Długie pożegnanie”. To życzenie w przypadku Edwarda Popielskiego jest zdecydowanie obustronne. Raduje się literacka część ludzkości (tzw. czytająca mniejszość), ponieważ ukazała się właśnie książka Marka Krajewskiego „Władca liczb”, kolejny tom …

„Podróże. Pisma zebrane 1950-1993” Paul Bowles

„Podróż jest sztuką, literatura także” Paul Theroux w przedmowie do „Podróży” zauważa, że przyjęło się postrzegać Bowlesa jako eleganta rozkoszującego się marokańskim słońcem, uzależnionego od haszyszu. Mitotwórcze siły, które wtłoczyły autora „Pod osłoną nieba” w tę dość mylącą i krzywdzącą kulturową przegródkę, niechaj spłoną w ogniu (może być i piekielnym). Paul …

„Śladami Steinbecka. W poszukiwaniu Ameryki” Geert Mak. A na tylnym siedzeniu noblista…

„Śladami Steinbecka” Geerta Maka to reportaż o dwóch Amerykach. Tej steinbeckowskiej z roku 1960 – potężnej, jednorodnej, ciut naiwnej, pastelowej, czasów cadillaca eldorado, gdzie wiara w ‚american dream’ jest wiarą dominującą i niezachwianą. I tej drugiej, współczesnej, pióra holenderskiego reportera i historyka – silnie pluralistycznej, naznaczonej kryzysem, lękiem, ale też …

„Niebo, które w mgnieniu oka może stać się wszystkim”. Patti Smith „Obłokobujanie”

Patti Smith jest artystką totalną. Ona nie tylko tworzy sztukę, lecz sama jest jej częścią. Pisze bez zbędnej emfazy, bez pozy i pretensjonalności. Patti Smith udało się zachować, mimo upływu lat, kolejnych nagród, zasłużonego uznania i ciągłej obecności w szeroko rozumianym świecie artystycznym, świeżość i szczerość przekazu. Zawdzięcza to, przede …

Przypowieść o człowieczeństwie

Każdy, kto choć trochę interesuje się literaturą non-fiction słyszał zapewne o książce „Eli, Eli” Wojciecha Tochmana, która wydana na jesieni ubiegłego roku, wywołała niemałą burzę wśród czytelników. Najnowsza publikacja autora „Bóg zapłać” dotyka bowiem kilku punktów drażliwych dla zachodniego odbiorcy, nie konstruuje łatwych pytań i tym samym nie daje łatwych …

Seks i cała mniej istotna reszta…

Śmiała, kontrowersyjna, niecenzuralna, przełomowa, szokująca… Zaprawdę trudno znaleźć jeden właściwy przymiotnik, żeby opisać tekst, bodaj najsławniejszej kobiety beat generation, Diane di Primy – „Wspomnienia bitniczki”. Trudno też, wyszukać w zakamarkach pamięci, w doświadczeniu wyobraźni pozycję seksualną, która w tej książce nie zaistniała. Wszakże książka Di Primy w dziewięćdziesięciu pięciu procentach …

Do Bredy mi po drodze

Wyobraźmy sobie taką sytuację: stary, dobry Kerouac prowadzi rozpędzone auto. Kerouac jak to Kerouac w drogę wyrusza tylko i wyłącznie wtedy jeśli rześkim porankiem wypali pierwszego skręta. Na tylnym siedzeniu natomiast umościł sobie gniazdko Ginsberg, który skowycze ze szczęścia i podniecenia. Gdzieś w środku podróży panowie spotykają optymistyczną i radosną …

Pragnienie (nie)powtarzalności

W swojej najnowszej książce Wojciech Jagielski ponownie zabiera czytelnika w podróż do Republiki Południowej Afryki, lecz tym razem nie jest to podróż tylko i wyłącznie reporterska, dalej poznawcza, ale także, albo przede wszystkim rozliczeniowa i bardzo osobista. „Trębacz z Tembisy”  to opowieść o pasji i poświęceniu. Pretekstem do poruszenia tejże …

Angielska kaczka. Post scriptum

[źródło] Takich powieści już się nie pisze. Współczesny odbiorca nie zniósłby zapewne dickensowskiej narracji, gdyby nie świadomość faktu, że oto ma do czynienia z prozatorską klasyką. To znaczy takiej narracji, gdzie podanie zupy, lub jak zapewne wołałby angielski pisarz, kaczki z jabłkami zajmuje średnio od kilku do kilkunastu stron. Nie …

Recenzja. Nobel. Tochman. Pieśń

„Przemytnika kokainy radości i smutki” Podobno najlepiej ukryć towar w marmurze. Tym najdroższym, najbardziej cennym, po którym stąpać będą najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie świata. Nie żaden średniozamożny ważniak w garniaku od Armianiego, który szoruje bankowe parkiety. Prawdziwi bogacze, prawdziwe sławy. Tak wartościowego towaru bowiem celnik nie ruszy. Będzie obawiał …

Investigator sagacissimus powraca*. Prywata

Literatura Marka Krajewskiego jest jak sprawdzony i skuteczny algorytm. Od lat te same postaci (najpierw Eberhard Mock, teraz Edward Popielski), te same miejsca (Wrocławia i Lwów), podobny czas historyczny (pierwsza połowa XX wieku), podobna konstrukcja fabularna (jak to zwykle z tego typu literaturą zresztą bywa), czasowe skoki akcji i zaskakujący, …

„Nie pisz wierszy, bo będziesz nieszczęśliwa”

W biografii Papuszy, a właściwie Bronisławy Wajs, wiele jest niewidomych. Już wątpliwość stanowi data i miejsce jej urodzenia. Był to może sierpień 1908 roku (chłopi kończyli zbierać zboże z pól w dniu, w którym się rodziła) a może maj 1910 roku. W cygańskim taborze, który żył zgodnie z rytmem wyznaczanym …

Brzechwa (nie)znany

Po fantastycznej biografii Władysława Broniewskiego Mariusz Urbanek wziął na warsztat nie mniej ważną postać dla polskiej literatury – Jana Brzechwę (a właściwie Jana Wiktora Lesmana). Tych dwóch panów literatów, choć przyszło im żyć niemal w tym samym czasie (Broniewski 1897- 1962, Brzechwa zaś 1898-1966) dzieli prawie wszystko. Pochodzenie, uprawiany gatunku …