„Chodzi o to (…), by za bardzo nie odstawać od ludzkiej przeciętności”

„Higieniści. Z dziejów eugeniki” Maciej Zaremba Bielawski
Holocaust według Baumana był „pełnoprawnym produktem cywilizacyjnym”[1], przemyślanym i usankcjonowanym przez państwo. Poparty „racjonalnymi” założeniami, zyskał sobie wdzięczne grono odbiorców. Maciej Zaremba Bielawski w swojej najnowszej książce „Higieniści. Z dziejów eugeniki” udowadnia, że myśl o eliminacji słabszych i „aspołecznych” bytów nie był „wynalazkiem” nazistów, lecz narodziła się znacznie wcześniej. Poparta i nadbudowana myślą Darwina znalazła szerokie i wdzięczne grono odbiorców na całym świecie. Jednak co najbardziej przerażające, idee eugeniczne nie zakończyły swojego żywota na frontach II Wojny Światowej ani nawet wiele lat po jej zakończeniu. I chociaż jak pisze Zaremba:
„Istnieje jakościowy rozłam między niemiecką higieną rasy a Holocaustem. O ile pierwszą legitymizował biologiczny utylitaryzm, na który Niemcy bynajmniej nie mieli wyłączności, to do ludobójstwa na Żydach i Cyganach konieczne były elementy metafizycznej nienawiści.  Jeśli darwinizm społeczny jest wspólnym mianownikiem obu, to dlatego, że dla dobra narodu lub społeczności usprawiedliwia eliminowanie osób bez winy”[2]
To podstawowe założenia o krzywdzie wyrządzonej w imię określonych zasad i założeń przyjętych przez niezawisły, demokratycznie wybrany rząd budzi konsternacje i przerażanie.
Bo jeśli państwo w którym żyjemy, szerzej kultura, nie ochroni nas przed krzywdą i cierpieniem to w takim razie co lub to zrobi?!
***
Bielawski w swoim najnowszym tekście próbuje zrozumieć i opisać historię eugeniki głównie na przykładzie Szwecji. Kraju do którego wyemigrował z Polski po 1968 roku i w którym osiadł na stałe. Szwecja,  która od lat kojarzona jako raj demokracji w książce Zaremby ukazuje nam się z innej, mroczne strony, gdzie idea higieny rasy była systematycznie wprowadzana od 1935 do 1975 roku w imię dobra ogółu. Obok kraju Astrid Lindgren, Zaremba omawia pokrótce inne państwa uwiedzione marzeniem o doskonałym  społeczeństwie: Danię, Norwegię, Stany Zjednoczone, Szwajcarię[3] oraz  Japonię. Ta ostatnia w kontekście innych narodów,  wykonała najwięcej zabiegów sterylizacyjnych wysuwając się na lidera tej mało zaszczytnej konkurencji.
Lecz czym jest sama idea eugeniki? Termin tej zaszczytnej dziedziny wiedzy ukuł w 1883 roku Francis Galton, kuzyn Karola Darwina. Eugenika to z greckiego eugenes – dobrze urodzony. Zasadniczo w metodologii rozróżnia się dwie eugeniki: negatywną i pozytywną. Ta pierwsza to założenie, że jestem na tyle wartościowym człowiekiem, trafniej bezosobowym obywatelem, materiałem, że świetnie nadaję się do rozmnażania i budowanie, swoją pracą potęgi państwa. Jeśli jestem „ograniczony, „niemrawy”, „imbecyl”, „nieprzedsiębiorczy”, „aspołeczny” i płynie we mnie „krew włóczęgowska” lub nie daj Boże we krwi mam „mieszankę ras” , ostatecznie jestem samotną kobietą w ciąży to mogę obawiać się o moje prywatne i seksualne życie. Bowiem istnieje wtedy możliwość, że nadgorliwy urzędnik, lekarz, ksiądz lub sąsiad może zadecydować o tym, czy należy mnie poddać aborcji i sterylizacji, czy też nie. Brutalnie?!  Tak eugenika negatywna (czytaj: sterylizacja!) to krzywdzące działanie. Drugi wspomniany rodzaj to eugenika pozytywna: najogólniej wspieranie rodziny stwarzając jej komfortowe warunki bytu. W Szwecji do 1975 na mocy praworządnych decyzji dominowała ta pierwsza – liczba wysterylizowanych osób to 62 288.
„Higieniści” to tekst, które próbuje wytłumaczyć przyczyny i zaangażowanie, tak przecież rozwiniętych państw, w idee czystości rasy. Purytanizm społeczny, dominujący w protestantyzmie determinizm egzystencji, zależność lekarzy od państwa, silnie utożsamianie się z organami administracji, ekonomia  to tylko niektóre elementy składające się na popularności eugeniki w krajach skandynawskich. Wyjaśnienia i tłumaczenia osób odpowiedzialnych za ten szatański proceder nie sposób nie zrozumieć. Siłą tych działań są przecież argumenty jak najbardziej logiczne. Oparte na ścisłej kalkulacji: mniej „niedorajd” równa się mniej zasiłków, co w ostatecznym rozrachunku daje bogate społeczeństwo. I jak tu nie oprzeć się pokusie. W Szwecji zwyciężył rozsądek lub trafniej bilans zysków i strat.
Na początku mojej recenzji przywołałam słowa autora o wspólnym mianowniku Holocaustu i eugeniki negatywnej jakim jest nadrzędne dobro ogółu. Punktem stycznym niewątpliwie pozostaje również inżynieria człowieka  – selekcja materiału, dehumanizacja ofiar przemocy, ekonomia[4].  Różnica tkwi oczywiście w skali zjawiska, ale również w „grupie docelowej”: Zagłada dotyczyła głównie nienawiści względem określonej rasy, eugenika – klasy społecznej – każde odstępstwo od „normalności” było (jest!) zagrożeniem:
„Chodzi o to (…) by za bardzo nie odstawać od ludzkiej przeciętności.”[5]
Warta szczególnej uwagi jest część książki poświeconej historii eugeniki w Polsce. Jak się okazuje mamy na tym polu całkiem duże osiągnięcia. Wystarczy tylko przypomnieć takich teoretyków idei jak Korczak, Janiszewski, czy Boy-Żeleński. Dodając do tego silnie ruchy nacjonalistyczne w ówczesnej II Rzeczypospolitej  możemy mówić o tym, co Zaremba nazywa „moralnym fartem”.
Ksiązką Zaremby to bardzo ważny, rzetelny, nie pozbawiony emocji tekst. Jak słusznie zauważa autor we wstępie:
„Rzadko się zdarza, że książka napisana gwoli wyciągnięcia nauki z przeszłości z upływem czasu staje się coraz bardziej aktualna”[6]
W dzisiejszym, tak racjonalnym świecie „Higieniści” to swoiste memento. Określenie jasnej i jedynej granicy pomiędzy dobrem i złem. Granicy wytyczonej nie logiką, lecz sercem. Jakkolwiek banalnie to brzmi jedno jest pewne – ta opcja się sprawdza.
[1] Zob. Z. Bauman Nowoczesność i zagłada, Kraków 2009:  http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka.php?ID=1882
[2] M. Zaremba Bielawski, Higieniści. Z dziejów eugeniki, Wołowiec 2011, s.223
[3] Ofiarą sterylizacji w Szwajcarii była Mariella Mehr autorka Oskarżonej.
[4] Por. Z. Bauman, op. cit.
[5] M. Zaremba Bielawski, op.cit., s. 156
[6] Ibidem, s. 9.

11 komentarzy

  1. czytałam o tej książce w magazynie Książki i szczerze powiem przykuła moja uwagę. Mam wiele obaw przed lekturą, czy sprostam, czy podołam, ale myślę, że podejmę próbę zważywszy, że ostatnio jakoś coraz bardziej wsiąkam w podobną tematykę

  2. Przepraszam za tak zwłokę, lecz właśnie wróciłam ze spotkania z tłumaczką "Bombaju" 🙂

    ..dr Kohoutek –
    serdecznie polecam:) Ja również przed tekstem Zaremby nie miałam pojęcia o eugenice, a tym bardziej o jej polskim nurcie. Świetny i dobrze napisany tekst, czyta się go bardzo sprawnie 🙂

    American Corner Łódź –
    dziękuję :-)Bardzo ważny i potrzebny tekst Zaremby. Zastanawiam się czy nie zakupić sobie swojego egzemplarza, bo ten własnie przeczytany należał do mojej biblioteki. Myśl, że "Higienistów" śmiało można postawić na tej samej półce co "Nowoczesność i Zagładę"

  3. Bluedress –
    jeśli spojrzeć na skalę problemu to, aż ciarki przechodzą po plecach. Byłam zszokowana, że takie rzeczy dzieją się takim kraju jak Szwecja. Najczęściej bowiem krzywdę kojarzy się z biedą i zacofaniem. Budzi grozę.

    Dea –
    serdecznie polecam, tym bardziej, że Zaremba ma bardzo dobre pióro. Myślę, że "Higieniści" to ważna pozycja, warta uwagi, szczególnie jeśli interesujesz się tematyką selekcji, darwinizmu, kontrolą społeczną etc.

  4. Nie miałem w rękach książki, o której piszesz, ale teza, że to nie naziści byli prekursorami 'czyszczenia' społeczeństwa, to nic nowego. Popper w 'Społeczeństwie otwartym i jego wrogach' udowadnia, że ojcem totalitaryzmów był Platon – i coś w tym jest. Z Platońskiego idealnego państwa mieli na przykład zniknąć poeci, jako jednostki nieprzewidywalne, dotknięte 'boskim szałem', trudne do kontrolowania. Współcześni Platonowi Spartanie po prostu pozbywali się słabych jednostek. Pogromy innowierców były normą w średniowieczu – mechanizmy tego 'czyszczenia' społeczeństwa z 'obcych' świetnie widać w 'Mszy za miasto Arras' Szczypiorskiego.
    A jeśli chodzi o współczesne eugeniczne zapędy – pewne mechanizmy pokazuje Fukuyama w 'Końcu człowieka' – omawia na przykład kwestię farmakolizacji życia jako drogi do osiągnięcia pewnego ideału (dodajmy – drogi na skróty).

  5. Desperate Househusband –
    o większości kontekstach wspomina również Zaremba. Szczególnie o Platonie i Sparcie. Przykłady faktycznie można mnożyć. Ja jestem właśnie po lekturze książki "Lekcje chińskiego" i tam (Chiny) również eugenika przybrała drastyczny i brutalny kształt. Ale co istotne w przypadku Szwecji i szczególnie niebezpieczne, że wszystkie działania to wynik działań demokratycznego rządu, historii już "po Holocauście".

Skomentuj Desperate Househusband Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *