Przeprowadzka, chirurgia i błogosławiony XXI wiek

Przenosiny. Troszkę się namęczyłam z przeprowadzką na Bloggera. Ale było warto. Naprawdę warto.  Powody przeprowadzki są podobne jak u wielu osób, które wcześniej porzuciły poprzedni serwis na rzecz Bloggera – więcej możliwości, więcej przestrzeni… .
Mam nadzieję, że zagrzeję tu miejsce na długo. Przypominam mój stary adres: www.thebook.blox.pl  i mam nadzieję, że spodoba się Wam moja nowa strona 😀
I troszkę o książce i o błogosławieństwie  XXI wieku:
„Stulecie chirurgów” Jurgen Thorwald
Zabrałam się za tę książkę jakoby z obowiązku. Z obowiązku, gdyż to właśnie ja byłam prowodyrem zakupu, do naszej biblioteki, tej jakże zacnej pozycji. Bo książka jest naprawdę dobra. Nie rewelacyjna, ale dobra. „Stulecie…”, które powstało na bazie zapisków dziadka autora – chirurga H.St. Hartmanna to fascynująca podróż w świat dawnej (!) chirurgii. Może trafniej byłoby określić ów podróż – pradawnej, gdyż czytając książkę Thorwalda ma się wrażenie, że chirurgię z przed drugiej połowy lat pięćdziesiątych XIX wieku a chirurgie współczesną dzielą lata świetlne. Przełomem, o którym pisze Hartmann, i który okazał się siłą napędową chirurgii jest wynalazek eteru (potem chloroformu). Znieczulenie, które pozwoliło pozbyć się bólu podczas operacji było tym, co spowodowało, że chirurgia wkroczyła w swoje najwspanialsze, triumfalne stulecie. Świadomość, że ludzie do 1850 roku byli operowani bez znieczulenia było dla mnie przerażająca. Tak samo jak przerażający był dla mnie fakt, że chirurdzy do końca XIX (!) wieku nie przestrzegali podstawowych zasad higieny, gdyż nie wierzyli w istnienie zarazków (, że tak powiem niefachowo). Po operacji więc, wycierali skalpel ociekający krwią w poły fartucha i śmiało podchodzili do następnego, przerażonego pacjenta. …Książka Thorwalda jest bardzo ciekawą pozycją, dobrze napisaną, dzięki której uświadomiłam sobie jakie to szczęście, że przyszło mi żyć w XX/XXI wieku.
I oprócz chirurgii XXI, kocham czasy w których żyję za:
patelnie teflonową – dzięki niej nic mi się nie przypala – a należy nadmienić, że kucharz ze mnie marny (żaden!). Zawsze powtarzam, że ten kto wymyślił teflon powinien otrzymać „Nobla”
soczewki kontaktowe – uffff…przy mojej wadzie wzroku kiepsko, kiepsko by to było.
Internet – za całokształt. A ostatnio za Facebooka. Bardzo, ale to bardzo byłam przeciwna uczestnictwu w tym osławionym portalu, ale ostatnio widzę, jako członek facebookowej społeczności (staż dwa miesiące) duże (nawet materialne) plusy:
a) dostałam za darmo biurko
b) z niecierpliwością czekam na przesyłkę z Wydawnictwa Prószyński z przypinką „Pożeracz książek” 😀
c) otrzymuję na bieżąco informację o nowościach wydawniczych. Super sprawa J
i wiele, wiele  innych, które sprawiają, że XXI wieku czuję się naprawdę dobrze, mimo świadomości niedoskonałości otaczającej mnie rzeczywistości (nawet się zrymowało).
Pozdrawiam z nowego miejsca. Mam nadzieję, że będzie mi tu dobrze 😀
Monika
P.S. Tworząc blog wykorzystałam zdjęcia z www.widelca.org. Zdjęcia z kotami jest autorstwa Oli Bell a dziewczyny z profilu Caitlin Worthington. Dziękuję.

26 komentarzy

  1. Cześć! Zdjęcie wybrałaś czadowe :] Choć Twoje zdjęcie z bloxa bardzo lubiłam. Widzę, że facebook zdobywa kolejnych userów. Mnie jakoś tam nie po drodze, zwłaszcza regulamin mnie odstrasza, ale zaciekawiłaś mnie tymi zdobyczami i zastanawiam się jak to możliwe było ;)A co do XXIw. to tez stawiam na soczewki i Internet. Plus jeszcze współczesną łazienkę oraz dane w postaci pliku. Hm,na pewno bym coś jeszcze wymyśliła!

  2. Kornwalio – niestety przez pewne ograniczenia postanowiłam pożegnać się z bloxem, choć przyznaję to nie była łatwa decyzja 🙁 Jestem człowiekiem, który trudno akceptuję zmiany. Biurko otrzymałam, gdyż się pierwsza zgłosiłam na ochotnika a koleżanka chciała się pozbyć fajnego, niezniszczonego mebla – co ogłosiła na Facebooku.Z przypinko to jako tak wyszło za mini recenzję. A co do wynalazków XX/XXI wieku to też mam jeszcze wiele rzeczy w zanadrzu 🙂 jak np. prawo wyborcze kobiet 😀
    Montgomery – dziękuję :)Blogger RULES!
    Prowincjonalna nauczycielko – dziękuję 😀

  3. Rewolucja!
    A co takiego niewygodnego jest na bloksie?
    Blogger trzyszpaltowy, miły dla oka, z aktualizacją nowych wpisów na obserwowanych blogach – milutko. Na pewno będzie Ci dobrze.

    A mnie nie ma na Facebooku. Odstraszają mnie te portale. Ledwie nadążam z aktualizacją blogu, a gdzie tu jeszcze zawiadywanie kontem na portalu społecznościowym… Ale zaintrygowało mnie Twoje wejście w szeregi.
    Pozdrawiam!
    ren

  4. Tamaryszku – dziękuję 😀 Blox, niestety taki troszkę ubogi w porównania do Bloggera. A Facebook niestety jest bardzo czasochłonny, to fakt. Na razie jednak jestem pod dużym, pozytywnym wrażeniem. Teraz zastanawiam się czy również mojej biblioteki nie zainicjować na F. Pozdrawiam:) Monia

  5. Blog w nowym miejscu podoba mi się bardzo (byłam zaniepokojona Twoim długim milczeniem, ale teraz wszystko jasne:))
    Zdjęcie główne, to wiesz, że masz cudne, nie?
    Nie mogę się doczekać początku roku szkolnego… bo tak się cieszę na nasze spotkanie!!!
    iwona

  6. Lilithin – Oj zgadzam się, zgadzam 🙂 Dzięki 😀

    Iwonko – a wiedziałam, że zdjęcie Ci się spodoba 😀 Też się już nie mogę doczekać początku roku szkolnego – w końcu się zobaczymy 🙂 Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niebawem. Monia

Skomentuj tamaryszek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *