Satysfakcja czytelnicza i znakomita gra konwencją, czyli o „Kryminalistce” Joanny Jodełki

Kryminalistka zaczyna się o mocnej sceny. Skołowana, przestraszona i rozdygotana autorka poczytnych kryminałów [sic!] musi się ukrywać. Przyznaje się do zabójstwa dwóch osób. W krótkich, żołnierskich słowach przekonuje, nas – czytelników, że wszystkie zdarzenia, których była uczestniczką, to tylko wyjątkowo nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Ona – ofiara serii niefortunnych zdarzeń, ucieka przed czyhającym niebezpieczeństwem …

Wszystko zostaje w rodzinie. A.M. Homes, „Niech będzie nam wybaczone”

Drodzy Państwo, oto Harold Silver! Wyjątkowo zwyczajny facet, który kroczy przez życie tylko utartymi ścieżkami. Od kilku już dobrych lat pisze książkę o Nixonie i prowadzi na jego temat uniwersyteckie wykłady (trzeba podkreślić, gwoli ścisłości, że nie cieszą się one wielką estymą zarówno wśród studentów, jak i innych akademików). Wierny …

Lektury hedonistyczne i literackie półśrodki, czyli czytelnik wybitnie krytyczny/marudzący

Dziś nie będzie zachwytów, peonów na chwałę i cześć wybitnej prozy. Raczej spotkacie się tu, Wy drodzy czytelnicy odwiedzający blog, z biadoleniem i pojękiwaniem. To małe wprowadzenie proszę potraktować jako ostrzeżenie, bo a nuż ktoś jest w bardzo dobrym nastroju (mamy przecież maj!) i nie życzy sobie czytać takich rzeczy. …

„1945. Wojna i pokój” Magdalena Grzebałkowska. Rewers czasów (po)wojennych

 La guerre n’est pas finie [fr. Wojna się nie skończyła] – usłyszał Primo Levi od przypadkowo spotkanego polskiego adwokata w marcu 1945 na terenach już wyzwolonych.* Aż ciśnie się na usta: ona trwa nadal i jeszcze długo się nie skończy. Mimo nowego stulecia, mimo kolejnych dekad, które teoretycznie stanowią linie …

Magisterium z nienawiści. O książce „W rodzinie ojca mego” Marcina Wójcika

Charyzmatyczna osobowość, mityczny życiorys, smykałka do interesów, fanatyzm wyznawców, dogmatyzm etc. O kim mowa? Wcale nie o L. Ronie Hubbardzie, założycielu scjentologii*, ale o naszym nadwiślanym ziomku Tadeuszu Rydzyku. O redemptoryście, który z religii uczynił nie tylko narodowo-maryjno-ekonomiczny hydepark, ale także wprowadził do życia publicznego klarowny podział na dobrych i …

„Nie przeproszę, że urodziłam” Karolina Domagalska. Trudna sztuka zrozumienia

Słowa klucze tego reportażu to: świadomość, odpowiedzialność, rodzina. Kolejność nie ma znaczenia, bowiem każde z tych haseł jest tak samo istotne w kontekście szeroko rozumianego pojęcia in vitro. Niby sprawy oczywiste. Świadomość własnych celów i oczekiwań. Odpowiedzialności za własne decyzje, w tym oczywiście za nowe życie. I rodzina dwa plus …

Tarantino polskiej powieści

Bezprecedensowy jest ten Ostachowicz. Jego osoba (naprawdę chciałam i mocno trzymałam kciuki, żeby otrzymał tę forsę z PKN Orlen. Przynajmniej był cień szansy, że jako literat inaczej/mądrzej ją spożytkuje), ale przede wszystkim jego pisarstwo – wszystko jest w nim niebanalne i interesujące. Bo gdyby tak przyłożyć do powieści Ostachowicza miarę …

Nie lew, nie orzeł, też nie wydra. Urodziny

Przeklinam mój upór. Po stokroć przeklinam. Potraficie wyobrazić sobie sytuacje, gdy jakiś nikczemnik oblewa was czarną, gęstą, gorącą smołą? Ja już nie muszę. Przeczytałam „Koronę Śniegu i Krwi” – wystarczy (tak właśnie! jestem takim typem człowieka, co jak już zacznie czytać książkę, to skończyć ją musi). Zaiste była to tortura. …

Podróż nie zawsze jest szczęśliwa

Jadę więc z czarnym zeszytem tropem Innej kobiety, by napisać reportaż literacki z przygód własnego ja w tropikach. Nie ma co liczyć ani na klasyczną autobiografię, ani na historię detektywistyczną, ale wycisnę z miąższu rzeczywistości samą esencję prawdy i doprawię ją zapachem cynamonu. Cóż więcej mi pozostaje, skoro już wciągnęła …

Doskonałość form nieprecyzyjnych. O „Księgach Jakubowych” Olgi Tokarczuk

Literatura (powieść) to szczególny rodzaj wiedzy, to (…) doskonałość form nieprecyzyjnych – przekonuje, piękną i utalentowaną Marię Szymanowską, pisarz i oficer wojsk wszelakich Julian Brinken w „Księgach Jakubowych”. Ten wybitnie metatekstowy fragment manifestujący podejście autorki do zdarzeń i faktów ujętych w książce, mówi także o innym ważnym aspekcie pisarstwa. Literatura, nawet ta …

Portret artystki. Cztery akty reportażu biograficznego

Trzeba się zgodzić z autorkami książki. Reportaż także (przede wszystkim?!) jest opowieścią. Narracją, która ukazuje wycinek rzeczywistości. Proste, prawda? „Czarnego anioła” czyta się bowiem (jak przystało na ciekawą historię) z zapartym tchem i rosnącą fascynacją postacią i talentem Ewy Demarczyk. Chłonie się ten dobrze skrojony tekst z zachwytem, który musiał …

„Magik” Magdalena Parys

„Ich bin ein Berliner” Z dobrą polską powieścią obyczajową jest jak z Yeti. Niby każdy o niej słyszał, że gdzieś tam sobie egzystuje, ale zapytać przypadkowego czytelnika o takową, wzruszy niepewnie ramionami i nerwowo podrapie się po głowie. A tu proszę! Taka beletrystyczna niespodzianka! Świetne pióro, wartka akcja, interesująca (bo …

Topos tułaczki, czyli idą święta…

„Siedem wzgórz Katowic” Paweł Fic Trudno debiutować w kraju, gdzie czytelnicy mają status mniejszości intelektualnej (jak to pięknie i trafnie powiedział kiedyś Stefan Chwin). A już zupełnie trudno, gdy mamy do czynienia z gatunkiem innym niż literatura popularna. Taka literatura piękna (przez wielkie P!), taka proza artystyczna/poetycka, toż to gatunek …

„Gniew” Zygmunt Miłoszewski. Gotham ma Batmana, a my Szackiego

…w wieku czterdziestu trzech lat nowe mogą być złudzenia i choroby, życie już niespecjalnie [1] Są takie momenty na osi ludzkiej egzystencji, że z nudów można się (za przeproszeniem!) porzygać lub zapić. Nic już nie cieszy, na nic się już nie czeka. Kilka razy w życiu dostało się w dupę, więc …

„Zapomniane słowa” pod redakcją Magdaleny Budzińskiej

„Daj mi słowo ancymonku!” „Zapomniane słowa” to przedziwne i cudowne bestiarium języka polskiego. Na kartach książki zapisane zostały bowiem słowa, które powoli przechodzą lub zdążyły już przejść z funkcji on na off albo rachitycznie trwają w językowym trybie czuwania. Stand-by, gdzieś między być albo nie być, między chęcią a praktyką. …

„Białe. Zimna wyspa Spitsbergen” Ilona Wiśniewska

Białe, bielsze, śnieg O mrozie zazwyczaj pisano źle. Źle, lub prawie apokaliptycznie. Z polskiego podwórka: Kapuściński, Hugo-Bader, czy ostatnio Książek – wszyscy oni zmarzluchy. Zresztą, co tu dużo ukrywać, trudno, żeby ktoś zachwycała się temperaturą, przy której myśli i oddech zmieniają się w grudy lodu. A jednak, na świecie istnieje …

„Seks, betel i czary” Aleksandra Gumowska oraz Malinowski, jesień i lista osobista

Miałam dwa powody, żeby przeczytać tę książkę. Pierwszy to Ryszard Kapuściński, a drugi to Bronisław Malinowski. Wielkim i niezrealizowanym marzeniem Kapuścińskiego (tym, co regularnie tu zaglądają nie muszę przypominać, a nowych gości uczulam, Ryszard moim Mistrzem!) była podróż śladami Malinowskiego. Malinowski zaś, a precyzyjniej jego monumentalne dzieło „Dziennik w ścisłym …

Matematyka i inne demony

Gliny nigdy nie mówią do widzenia. Zawsze mają nadzieję, że cię jeszcze ujrzą u siebie – przekonuje bohater książki Raymonda Chandlera „Długie pożegnanie”. To życzenie w przypadku Edwarda Popielskiego jest zdecydowanie obustronne. Raduje się literacka część ludzkości (tzw. czytająca mniejszość), ponieważ ukazała się właśnie książka Marka Krajewskiego „Władca liczb”, kolejny tom …