Tête-à-tête ze zbrodnią. „Czarny Mercedes” Janusz Majewski

Januszowi Majewskiemu udało się stworzyć kryminał zgoła klasyczny, intrygujący i bezmiar wciągający. Napisał książkę zgodną z regułami gatunku, której akcje osadził w przerażającym, ale jakże arcyciekawym momencie historii. „Czarny mercedes”, to bowiem powieść, w której większość wydarzeń dzieje się w okupowanej Warszawie roku 1941, gdzie bestialstwo nazistowskiego okupanta  nie zna …

„Preparator” Hubert Klimko – Dobrzaniecki. Zło (ponownie) banalne

W tej intymnej, niewielkich rozmiarów książce, która jest swoistego rodzaju i wyznaniem i zeznaniem jednocześnie, zawarta został cała banalność zła (patrz: Hannah Arendt). Gdzie w punkcie stycznym czynników historycznych, środowiskowych i osobowościowych nastąpiła eksplozja agresji, która doprowadziła do śmierci dwóch osób. Cała płaszczyzna narracyjna zaś została zdominowana przez tytułowego preparatora. …

Kraszewski rządzi! Literatura jest wszystkim! „Dobrze się myśli literaturą” Ryszard Koziołek

Po lekturze znakomitych tekstów Ryszarda Koziołka można odnieść wrażenie, że oto przed nami – czytelnikami otworzyło się Morze Czerwone literatury. Że oto nastąpił cud, bo po lekturze „Dobrze się myśli literaturą” można i pokochać Izabelę Łęcką i zdecydowanie bardziej docenić jej kreatora Prusa, którego tak nieszczęśliwie i zdradziecko umieszczono na …

Śledztwo z zakalcem. „Z jednym wyjątkiem” Katarzyna Puzyńska

Nie kupuję tego. Zupełnie nie. Ten kto wymyślił, że fajnie jest jeśli kryminał zostanie okraszony sporą dawką obyczajówki, i że nadal znajduje się w orbicie gatunku, to chyba przebywał na wczasach w Ciechocinku i mu się nieprzeciętnie nudziło albo przeżywał kryzys wieku średniego. Sięgając po książkę Puzyńskiej, miałam nadzieję na …

Między obietnicą lepszego jutra a teraźniejszością. „Inna dusza” Łukasz Orbitowski

Bydgoszcz, połowa lat 90. Wszechwładna i drapieżna kapitalistyczna rzeczywistość współegzystuje z ciągle żywym wspomnieniem niedawnego komunizmu, a aromat Old Spice miesza się z dymem papierosowym i smrodem przesiąkniętych potem podkoszulek. Amerykańskie seriale obiecują raj oszołomionym i zdezorientowanym właścicielom mieszkań z wielkiej płyty. Życie zdaje się przybierać charakter schizofreniczny – między …

Naprawdę zły detektyw! „Wampir” Wojciech Chmielarz

Zacznijmy od tego, co najlepsze w powieści Chmielarza, czyli od Dawida Wolskiego. Takiego bohatera polska literatura kryminalna (śmiem zaryzykować, że także zagraniczna) jeszcze nie widziała. Tak złego, pozbawionego skrupułów i dobrej woli śledczego-amatora, jakim jest ten bezwzględny i za czorta nie dający się lubić detektyw. Bardzo proszę – oto Wolski! …

Nie zamierzam błąkać się w nudzie*. „Stryjeńska.Diabli nadali” Angelika Kuźniak

Stryjeńska była artystką pełną gębą. Nie tolerowała półśrodków. Obdarzona ogromnym talentem malarskim i poczuciem humoru. W pośpiechu, bo z wielkiej miłości, wyszła za mąż za Karola Stryjeńskiego. Urodziła mu kolejno: Magdę (wkurzona, bo córka), następnie bliźniaków: Jacka i Jan (i o zgroza – tylko jeden ciut, ciut przypomina słowiańskiego, jasnowłosego …

Perypetie translacji i inne. „Przejęzyczenie. Rozmowy o przekładzie” Zofia Zaleska

Nikt nie zna tak dobrze książki jak tłumacz. Redaktor, ba! nawet autor często nie posiadają takiej wiedzy na temat tekstu, jaką zdobył tłumacz podczas translacji. Gdyż to właśnie on wgryzł i rozgryzł tekst na drobne, bardzo drobne fragmenty i żadne wpadki fabularne, żadne konteksty i nawiązania nie są mu obce. …

Nudno jest. Kilka słów o „Zbrodni w szkarłacie” Katarzyny Kwiatkowskiej

Mam stosunek mocno ambiwalentny do książki Kwiatkowskiej. Bo z jednej strony moja wielkopolska dusza krzyczy: Cudownie! I nasz region doczekał się kryminalnej serii retro, z drugiej zaś: książka ta jest szalenie (i tu zadrżała mi ręka) nudna i schematyczna. I wybaczcie, ale oczywiste nawiązanie przez Kwiatkowską do Agathy Christie, tudzież …

(Nie)pamięć miasta. „Białystok. Biała siła, czarna pamięć” Marcin Kącki

Reportaż otwiera informacja o nasypie linii kolejowej Warszawa-Białystok, który „wzmocniony” zostały ciałami żydowskich dzieci. Dzieci, które zrozpaczeni rodzicie w akcie desperacji wyrzucali przez maleńkie okna wagonów towarowych. Niewiele z nich jednak przeżyło. Do tych nielicznych należy L., która miała raptem kilka lat, gdy jej rodzinę wywieziono do Treblinki. Ona przeżyła …

W literaturze nie ma demokracji. Są tylko soliści*. Szczepan Twardoch „Wieloryby i ćmy”

To nie jest dziennik w ścisłym tego słowa znaczeniu. W książce nie ma podziału na godziny, dni, miesiące. Nie ma uporządkowanych informacji o spotkaniach, wizytach, spisu rzeczy istotnych i tych mniej, nie uświadczymy również wiadomości o ilości wypitej wódki [casus Parnickiego]. Istnieje za to podział na lata 2007-2015 – zatem być …

Święta wojna świętej matki

W tej kameralnej, niezbyt obszernej książce, zmieściło się wiele, żeby nie powiedzieć wszystko: bezwarunkowa miłość, cierpienie i bezsilność, bezsens i okrucieństwo wojny, destrukcyjny charakter fanatyzmu. Jedna opowieść, która zawiera całe spektrum nieszczęść. „Wszystkie wojny Lary” to bowiem opowieść o kobiecie, która poniosła najgorsze z możliwych konsekwencji, dwóch wielkich, współczesnych wojen: …

Tylko biel. „Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość” Katarzyna Surmiak-Domańska

Ameryka stanowi najważniejszy punkt na mapie współczesnego świata. Można zżymać się i złorzeczyć, ale niepodważalny wydaje się fakt, że oczy całego świata zwrócone są w kierunku Stanów Zjednoczonych, a cywilizacja amerykańska jest tą dominującą. Kultura zza oceanu pozornie wydaje się też dobrze poznaną: bo przemysł filmowy, bo przemysł muzyczny, bo …

Lęk pierwotny. „Arena szczurów” Marka Krajewskiego

Po pierwsze i najważniejsze – Krajewski jest w doskonałej, literackiej formie! Po drugie, jego najnowszy kryminał to precyzyjny i skrupulatnie przemyślany mikrokosmos zbrodni. Zbrodni, która przeraża i jednocześnie fascynuje. „Arena szczurów” zachwyca w takim samym stopniu, jak najlepsza z książek wrocławskiego autora: „Festung Breslau”. Bo i w najnowszej powieści Krajewskiego …

Krakowskie śledztwo profesorowej. „Tajemnica Domu Helclów” M. Szymiczkowa (Dehnel, Tarczyński)

Pyszna i świetna jest ta dehnelowska/tarczyńska podróż do Krakowa roku 1893. Igranie z konwencją kryminału, drobne i nad wyraz sympatyczne uszczypliwości względem przywar krakowskich mieszczan, genialna kreacja profesorowej Szczupaczyńskiej i dziewiętnastowiecznej stolicy Małopolski. Autorom udało się stworzyć doskonały literacki pastisz i kawał całkiem niebanalnej rozrywki. Weźmy bowiem dla przykładu takie …

Mój (nie)wakacyjny dobór lektur i jeszcze słów garstka o Miłoszewskim i Chmielarzu

[źródło] Teoria literacka pod przaśną nazwą: „wakacyjno-czytelniczy chillout” (pojęcie własne) mówi o tym, że na urlopie należy czytać tylko książki wagi lekkiej. Co oczywiście nie oznacza publikacji o małych gabarytach, lecz rozchodzi się przede wszystkim o poziom tekstu. Wskazany jest zatem kryminał, thriller, romans i wszelkie książki „odmóżdżaki” (także pojęcie …

Morderczy poniedziałek, czyli słów kilka o literackim duecie Krajewski&Kawecki

Jako dziecko zaczytywałam się w serii (wizualnie niepozornych) książek „Ekspres reporterów”.  Z wypiekami na twarzy szukałam takich tekstów, w których zbrodnia i tajemnica będą odgrywały nadrzędną rolę. Nazwiska takie jak Szejnert, Mularczyk, Łuka, Krall, wtedy zresztą jeszcze dla mnie nieznane, nie były żadnym kluczem poszukiwania. Liczyła się sama, niepokojąca i nieodgadniona …

„Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall” Jacek Antczak

Reportaż i praca reporterska to całe jej życie. Mówi o sobie jako o protokolantce rzeczywistości. Twierdzi też, że pisania reportażu można się nauczyć, a w książkach Mariusza Szczygła jest za dużo chichotu (choć pomału przekonuje się do formy opisywania rzeczywistości wypracowanej przez autora „Gottlandu”). Podczas wojny czytała Anię z Zielnego Wzgórza w …