Tarantino polskiej powieści

Bezprecedensowy jest ten Ostachowicz. Jego osoba (naprawdę chciałam i mocno trzymałam kciuki, żeby otrzymał tę forsę z PKN Orlen. Przynajmniej był cień szansy, że jako literat inaczej/mądrzej ją spożytkuje), ale przede wszystkim jego pisarstwo – wszystko jest w nim niebanalne i interesujące. Bo gdyby tak przyłożyć do powieści Ostachowicza miarę …

Podróż nie zawsze jest szczęśliwa

Jadę więc z czarnym zeszytem tropem Innej kobiety, by napisać reportaż literacki z przygód własnego ja w tropikach. Nie ma co liczyć ani na klasyczną autobiografię, ani na historię detektywistyczną, ale wycisnę z miąższu rzeczywistości samą esencję prawdy i doprawię ją zapachem cynamonu. Cóż więcej mi pozostaje, skoro już wciągnęła …

Doskonałość form nieprecyzyjnych. O „Księgach Jakubowych” Olgi Tokarczuk

Literatura (powieść) to szczególny rodzaj wiedzy, to (…) doskonałość form nieprecyzyjnych – przekonuje, piękną i utalentowaną Marię Szymanowską, pisarz i oficer wojsk wszelakich Julian Brinken w „Księgach Jakubowych”. Ten wybitnie metatekstowy fragment manifestujący podejście autorki do zdarzeń i faktów ujętych w książce, mówi także o innym ważnym aspekcie pisarstwa. Literatura, nawet ta …

„Magik” Magdalena Parys

„Ich bin ein Berliner” Z dobrą polską powieścią obyczajową jest jak z Yeti. Niby każdy o niej słyszał, że gdzieś tam sobie egzystuje, ale zapytać przypadkowego czytelnika o takową, wzruszy niepewnie ramionami i nerwowo podrapie się po głowie. A tu proszę! Taka beletrystyczna niespodzianka! Świetne pióro, wartka akcja, interesująca (bo …

Topos tułaczki, czyli idą święta…

„Siedem wzgórz Katowic” Paweł Fic Trudno debiutować w kraju, gdzie czytelnicy mają status mniejszości intelektualnej (jak to pięknie i trafnie powiedział kiedyś Stefan Chwin). A już zupełnie trudno, gdy mamy do czynienia z gatunkiem innym niż literatura popularna. Taka literatura piękna (przez wielkie P!), taka proza artystyczna/poetycka, toż to gatunek …

„Tatulo” Joyce Carol Oates

Oates jest jedną z najbardziej utytułowanych współczesnych amerykańskich pisarek. Choćby wspomnieć należy fakt, że w kieszeni ma już National Book Award.  Autorka, która rokrocznie wymieniana jest wśród kandydatów do Nagrody Nobla, tym razem przedłożyła czytelnikom rzecz ciekawą, jednakże nie najlepszą w swej karierze. „Tatulo”  to mocna, mroczna i bardzo emocjonalna …

„Profesor Stoner” John Williams

„Wyjątkowo zwyczajny człowiek” Każda historia zaczyna się od słów – ważnych lub nieistotnych (zależnych jest wiele).  W tym konkretnym, powieściowym przypadku – „Profesor Stoner”- od słów kreślonych ręką samego Szekspira: Dlaczego twa serce mocniej kochać łaknie/ Wszystko, czego wkrótce niechybnie zabraknie. William Stoner, główny bohater książki Williamsa, najpierw porzuca rodzinne gospodarstwo, …

„Zatrute ciasteczko” Alan Bradley

„Hasło: Arszenik! Czyli Flawia Mścicielka z Kucykiem” Po latach poszukiwań, po przeczytaniu setki (tysiąca!) lektur, po dłużyznach Orzeszkowej, po Sienkiewiczowskiej brawurze i chałturze, po zielono-wzgórzowych podnietach Aneczki, po pierwszych słodko-gorzki lekturach Siesickiej, po sanatoryjnych klimatach Manna, po alkoholowych ciągach Pilcha, w końcu znalazłam moje literackie alter ego: Proszę Państwa! Oklaskami …

„Sunset Park” Paul Auster. Empire State Of Mind

Wyznaczyłam sobie następującą kolejność: Auster, Franzen, Roth.  A co tam! Niech będzie alfabetycznie, choć chaos rodzonym moim bratem. Chcę lepiej poznać literaturę amerykańską, dalej – kulturę amerykańską w ogóle (Wydawnictwu Czarne kłaniam się w pas za serię „Amerykańską”). Taki klimat. Taka fiksacja. Nie żebym była zupełnym laikiem (laiczką?! ) w tej dziedzinie. …

„Moja walka. Księga 1” Karl Ove Knausgård. Literatowi pokłony i oklaski

Jeden z krytyków, którego słowa przytoczono na obwolucie polskiego wydania książki, zauważył, że „Moja walka” Knausgårda to zwycięstwo literatury. I słusznie rzekł. Bowiem norweski pisarz udowodnił, że powinowactwo literatury i życia nie jest tylko czczą gadaniną. Teorią, którą z lepszym lub gorszym skutkiem próbowali praktykować, chociażby naturaliści (Ba! Autor powinien udzielić kilku porad …

Wszechświat kontra ja (i Alex Woods)

„Jeden taki na milion (trylion)!” Parafrazując klasyka, najczęściej podobają nam się melodie, które już kiedyś słyszeliśmy. Jeśli więc z nostalgią wspominacie „Buszującego w zbożu”, a z Holdenem przybijaliście sobie mentalną piątkę, jeśli po nocach zaczytywaliście się w powieściach Johna Irvinga, z zapartym tchem śledziliście losy Harry’ego Pottera (dlaczego skubany nie ożenił się z …

„Niebo, które w mgnieniu oka może stać się wszystkim”. Patti Smith „Obłokobujanie”

Patti Smith jest artystką totalną. Ona nie tylko tworzy sztukę, lecz sama jest jej częścią. Pisze bez zbędnej emfazy, bez pozy i pretensjonalności. Patti Smith udało się zachować, mimo upływu lat, kolejnych nagród, zasłużonego uznania i ciągłej obecności w szeroko rozumianym świecie artystycznym, świeżość i szczerość przekazu. Zawdzięcza to, przede …

„Jeździec Miedziany” Paullina Simons, czyli mało ambitnie (choć dziarsko!) o kiepskiej książce

Każda książka ma taką recenzję na jaką zasłużyła (już kiedyś zapewne o tym pisałam). Dlatego wybaczcie, ale dziś mało ambitnie (choć dziarsko!) o kiepskiej książce. Czasami bywa tak, że nadzieje się nie spełniają. Bez względu na to, co planujemy i jak bardzo sobie tego życzymy. A no właśnie! Zabierając się za …

„Tajemna historia” Donna Tartt. „Szaleństwa wyobraźni”

Dawno żadna powieść nie przyniosła mi tyle przyjemności i satysfakcji. Zadnie po zdaniu, słowo po słowie, litera po literze smakowałam i rozkoszowałam się tekstem amerykańskiej pisarki Donny Tartt. Szczególnie zaś dlatego, że kroczyłam przez życie z przeświadczeniem, iż lekturę wszystkich wartych uwagi wydawnictw współczesnej prozy mam już za sobą. I …

Cromwell i jego historia

Czas to rodzony brat historii. Historia (pojmowana jako dzieje kultury) zaś w swój charakter wpisaną ma sporą dawkę relatywizmu. Czas i historia to sprzymierzeńcy w walce o „prawdę absolutną i jedyną”. Dzieje widziane w kontekście czerni i bieli, z podziałem na dobre i złe postacie. Tak pojmowana przeszłość jest bezpieczna …

Stasiuk i jego (moja) prowincja

Miało być dziś o Witkowskim i jego „Drwalu” („Czasami jednak myślałem, że aby być szczęśliwym, trzeba po prostu czytać wszystkie książki Zygmunta Baumana…”), potem o Tadeuszu Kotarbińskim (uzupełniam filozoficzne braki w wykształceniu), ale jak zwykle/niezwykle będzie o Stasiuku. Bo Stasiuk zdecydowanie lepiej wpasowuje się w moją wczesnozimową refleksję i melancholię niż prakseologia profesora …

Stasiukowy pożegnanie. Nieuchronna świadomość dokonanych rzeczy

„Grochów” to książka przynależna jesieni. Listopadowi zaś w szczególności, który po brzegi wypełniony jest wspomnieniami i uwierającym poczuciem braku. Nie sposób uwolnić się od melancholii, którą potęguje deszczowa i wietrzna pogoda. Życie ustępuje miejsca śmierci. Naturalna kolej rzeczy. Wie o tym Stasiuk, który „Grochowem” żegna się z bliskimi. Bo „Grochów” to …

Trudna miłość – Bukareszt

Jaka miłość jest najtrwalsza? Z mojego (bagatela!) dwudziestoośmioletniego doświadczenia wynika, że miłość o charakterze trudnym. Im miłość bardziej skomplikowana, im bardziej targająca ciałem i duszą, tym proporcjonalnie mocniejsze i trwalsze jest uczucie.  A rzeczona trudna miłość bardziej odporna na wszelką dobrą (i złą?!) radę dalszych lub bliższych krewnych, znajomych, przyjaciół, życzliwych i …