„ Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”. Rzecz o Czechach.

Mariusz Szczygieł „Zrób sobie raj”
Na początek należałoby się przyznać, że moja wiedza na temat naszych południowych sąsiadów jest (była) niewielka, znikoma oraz ignorancko minimalistyczna. Z czym wobec tego kojarzyła mi się  Republika Czeska do tej pory: z  piwem (w ogromnych ilościach), z Krecikiem, z Hrabalem, Wojakiem Szwejkiem, z Vaclavem Havlem oraz z rokiem 1968. To wszystko. Tak niewiele. Lecz to już przeszłość, gdyż Szczygieł sprawił, że Czechy zaczęły mnie cholernie fascynować (pospisywałam sobie już adresy bibliograficzne wszystkich książek z których korzystał Szczygieł!). Autor książki „Gottland” zrobił, więc dla mnie to co uczynił przedtem  Kapuściński, który „odkrył” dla mnie Rosję. Dziękuję Panowie!
Książka Szczygła jest formą doskonałą literatury faktu. W mojej „recenzji” nie znajdzie się więc ani jedno negatywne zdanie na temat tego tekstu. Będą same „ochy” i „achy” – przed czym uczciwie ostrzegam. Autorowi udało się stworzyć tekst kompozycyjnie logiczny i zwarty, inteligentny i rzeczowy a co najważniejsze w przypadku tej tematyki humorystyczny. Niech zatem posłużę się cytatem:
„Nurt fekalizmu, do którego należy także Bondy, przybliżyć mogę tak: ‘W tekstach dojrzeć można naturalną reakcję zdrowego rozumu nad obowiązkowe nauczanie w szkole oficjalnej, państwowej doktryny marksizmu-leninizmu. Podstawowe tezy fekalzimu (primo: Wszystko jest gówno warte, ergo secundo: Na wszystko mogę się wysrać, ergo tertio: Wszyscy mogą mi wylizać dupę)…”*
Według Szczygła Czesi to naród:
a) z niezwykle rozwiniętym poczuciem humoru – szczególnie ujawniającym się w trudnym okresie historycznym (okupacja radziecka, srogi komunizm – patrz wyżej);
b) wysoce autoironiczny – np. artysta, który stworzył pomniki mężczyzn sikających na mapę Czech i który znajduję się w samym centrum Pragi (a teraz spróbujmy wyobrazić sobie taką sytuację w Warszawie, w Polsce!);
c) przyjazny i otwarty – np. brak narzekań klientów w kolejkach sklepowych, radosny  i pogodny hymn Państwowy, chwalący uroki czeskiego krajobrazu…
d) ateistyczny – Czesi to naród, gdzie do religii ma się dość jasno określony stosunek – ona po prostu nie istnieje (5 procent Czechów deklaruję jakiekolwiek wyznanie). Czesi nie boją się o niej mówić, nie boją się też rozmów na jej temat. Twierdzą, że warto być przyzwoitym, nie dlatego, że gdzieś tam „na górze” ocenia nas srogi Bóg, ale dlatego, że przyzwoitość jest po prostu wartością samą w sobie. Kościół katolicki Czechach staję więc na przysłowiowych rzęsach, aby zgromadzić choćby niewielką liczbę wiernych. Co znaczące słowo” Kościół” pisane jest małą literą. Świętnie stosunek naszych południowych sąsiadów do religii ilustruje poniższy cytat:
„(…) Na przystanku wsiadła brunetka z sześcioma kolczykami w nosie (…) przyjrzała się biżuterii koleżanki i wypaliła:
– Co to jest?
– Jesus na krzyżu. Srebrny! Babcia mi dała.
– I ty zamierzasz tego trupa nosić?!
– Ale on jest ładny!
– Tylko, że nie żywy. Babcia nie mogła ci dać Buddy? Przynajmniej jest weselszy. No jak można nosić nieboszczyka?! Aż mi ciarki przechodzą po plecach.
– Ale on mi pasuje do bluzki.”
Czesi stworzyli, więc sobie raj na ziemi (nie)określony jedną nieformalną zasadą – PRZYZWOITOŚCIĄ.
Ahoj!
Genialny tekst. Genialny.
Moja Ocena: 6/6
* Wszystkie cytaty pochodzą z:  „Zrób sobie raj” Mariusz Szczygieł, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2010. Kolejno strony: 19,20,105, 155.

11 komentarzy

  1. Już jakiś czas temu słyszłam o książkach Szczygła i prawdopodobnie w niedługiej przyszłości do jakiejś zajrzę bo intrygują mnie te optymistyczne recenzje. Twoja również:) O Czechach wiem tyle co Ty hehe, no może poza tym, że od niedawna mam kolegę Czecha, który ostatnio mnie uświadomił, że do nich przyjeżdżają z misją Polscy księża, bo kościoły stoją puste… Kolega spoko, to może warto się coś dowiedzieć o tym jego kraju:P

  2. Vampire_Slayer – naprawdę warto 🙂

    Paulo – o polskich księżach Szczygieł również wspomina. "Zrób sobie raj" jest naprawdę wartościową książką i wartą polecenia. A myślę, że dla fajnego kolegi…oj, warto, warto 🙂

    Urshano – zgadzam się z Tobą! Kto nie zna "Gottland" niech żałuję! 😀

    Nutto- myślę sobie, że książka Szczygła jest naprawdę mocna (nie tylko przez wzgląd na zawarte treści, również na wartość samego tekstu) to i wejście musiało być na odpowiednim poziomie :)O Skvoreckim nie słyszałam, o Kunderze zapomniałam – kiedyś, dawno temu w liceum czytałam jego "Nieznośną lekkość…" oraz "Żart". Faktycznie dobry, co ja tam mówię (piszę) klasy! Dziękuję za podpowiedź 🙂

  3. Szczygła pamiętam z "Na każdy temat" zawsze wydawał mi się takim gogusiem i lalusiem, nieco tępym i pierdołowatym. No ale to było dawno temu i nieprawda. Szukam "Gottland" bo choć Czechy mnie jakoś specjalnie nie kręcą, lubie książki z gatunku reportażowych o innych odmiennych kluturach i krajach. Już ta książka miała świetne recenzje i oceny, a ta najnowsza o której piszesz też jest w moich planach. Pozdrawiam. Tekst o fekaliach bardzo mi bliski w sensie, że też używam takich sformułowań często. Myślę że my Polacy mamy z Czechami wiele wspólnego 😉

  4. Mary – faktycznie w tym programie nie popisał się za bardzo 🙂 też na początku jak czytałam "Gottland" byłam trochę sceptyczna, ale facet pisze genialnie. Przez duże "G"."Gottlend " czytał i również w moim rankingu ma 6/6! W tym, że "Gottland" jest bardziej o historii Czech (fascynującej zresztą!), a "Zrób sobie raj" o religijności lub jej braku u naszych południowych sąsiadów.Polecam 🙂 Tekst o fekaliach i cała teoria fekalizmu – zabójczo rewelacyjna. Pozdrawiam 🙂

  5. Bardzo lubię całe pisanie Szczygła i o ile "Gottland" był cudowny, choć trochę przygnębiający, to widzę, że "Zrób sobie raj" będzie już głównie cudowne. Czekam oż Ojciec przeczyta i zamierzam mu porwać…

    Przy okazji: też ogromnie Ci polecam Skvorecky'ego. Jest cudowny.

  6. Mój pierwszy kontakt z Mariuszem Szczygłem (nie licząc talk-show) to zbiór krótkich esejów(?) o dziełach czekich pisarzy pt. "Laska nebeska". Słuchałem tego w drodze do pracy i urzekło mnie! Fascynujące, pełne humoru, sprawia że nie tylko chce się sięgnąć po inne książki Szczygła, ale też dzieła pisarzy czeskich. A "Zrób sobie raj" już na półce czeka na swoją kolejkę:)

Skomentuj czytajodlewej Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *